Rozładowany akumulator to przykra niespodzianka dla każdego kierowcy, który pragnie wyruszyć w drogę. Niewielu właścicieli pojazdów zabezpiecza się na taką ewentualność, posiadając akumulator zapasowy. Wówczas z pomocą przychodzą kable rozruchowe – wystarczy samochód „dawca” ze sprawnym akumulatorem, aby udało się szybko i bezpiecznie odpalić silnik. Jak uruchomić samochód przy pomocy kabli krok po kroku? Czy po uruchomieniu bateria powinna z powrotem się naładować do poziomu umożliwiającego odpalenie silnika kolejnym razem? Podpowiadamy!
Zimowe problemy z uruchomieniem silnika
Wystarczy małe zaniedbanie lub odrobina pecha, aby doszło do rozładowania akumulatora. Niemal każdy doświadczony kierowca prędzej czy później spotka się z taką sytuacją. Ryzyko jest dużo wyższe zimą, ponieważ w ujemnych temperaturach pojemność elektryczna akumulatora spada nawet o kilkadziesiąt procent. Jeśli nie jest on całkowicie naładowany, problem może spotkać kierowcę znienacka. Wystarczy tak naprawdę jedna mroźna noc, aby już rankiem akumulator odmówił posłuszeństwa.
Zresztą do rozładowania może dojść praktycznie o każdej porze roku. Niegdyś kierowcy potrafili korzystać z jednego akumulatora nawet przez kilka lat – dziś można odnieść wrażenie, że część dostępnych na rynku akumulatorów legitymuje się gorszą jakością. Poza tym współczesne auta są wyposażone w znacznie więcej systemów elektronicznych, które przecież także pobierają energię.
Po czym poznać, że silnik nie chce uruchomić się właśnie z tego powodu? Każdy model auta reaguje na rozładowany akumulator nieco inaczej, ale zazwyczaj sygnalizacja będzie polegała na zapaleniu się i mruganiu wszystkich dostępnych kontrolek na tablicy przyrządów, co na marginesie jest dość kłopotliwe, bo doprowadza do dalszego wyładowywania się akumulatora. Starsze samochody zazwyczaj reagują na rozładowany akumulator jeszcze inaczej – oświetlenie deski rozdzielczej stopniowo przygasa. Dzięki takim sygnałom można stwierdzić, że to właśnie rozładowanie akumulatora stoi za problemami z uruchomieniem silnika.
Kable rozruchowe – bezpieczne i skuteczne rozwiązanie
Właśnie dlatego warto posiadać na podorędziu kable rozruchowe. Nie zajmują one w bagażniku wiele miejsca, ich obsługa nie jest skomplikowana, a przy zachowaniu ostrożności nie istnieje również najmniejsze niebezpieczeństwo związane z uruchomieniem silnika w ten sposób. Przyzwoite kable rozruchowe można kupić już za około 100 zł. Co prawda na rynku dostępne są także znacznie tańsze modele, jednak w ich przypadku oszczędność jest tylko pozorna. Charakteryzują się bowiem cienkim przekrojem (nierzadko przy mylącej grubej warstwie izolacji) i niskiej jakości zaciskami, które za sprawą kiepskiej izolacji mogą doprowadzić do zwarcia.
Kupując kable rozruchowe, warto zwrócić uwagę także na ich długość, która optymalnie wynosi około 4 m. Zbyt krótkie kable rozruchowe są problematyczne w użyciu, bo wymagają niedużej odległości pomiędzy autami. Z kolei przez zbyt długie przewody prąd nie będzie płynął efektywnie, co może doprowadzić do problemów z uruchomieniem silnika, zwłaszcza gdy jest to on potężnym motorem diesla wymagającym do odpalenia więcej energii.
Uruchamianie silnika z kabli krok po kroku
W jaki sposób prawidłowo uruchomić silnik przy pomocy kabli rozruchowych? Oczywiście niezbędny jest do tego samochód dawca posiadający sprawny akumulator. Na parkingach w przestrzeni miejskiej zazwyczaj dość łatwo znaleźć ochotnika, który zgodzi się pomóc, zwłaszcza że uruchamianie motoru w ten sposób nie jest czasochłonne. Za symboliczną opłatą zwyczajowo wsparcie oferują też taksówkarze. Najlepiej, kiedy sprawny akumulator ma przynajmniej taką samą pojemność, jak rozładowany. W przeciwnym razie można podjąć próbę uruchomienia, w jej trakcie zwiększając obroty silnika.
W przypadku większości aut przy kablach zaleca się wyłączenie silnika w samochodzie dawcy, co jest uważane za bezpieczniejsze dla całej instalacji elektrycznej, szczególnie w nowych pojazdach, gdzie jest ona bardziej złożona. Istnieje bardzo nieduże ryzyko, że w przypadku niepowodzenia całej operacji, dojdzie do uszkodzenia akumulatora w samochodzie dawcy. Przy włączonym silniku zagrożony byłby także alternator.
Kable rozruchowe mają zazwyczaj te same barwy – czerwoną i czarną. Po podniesieniu maski w samochodzie dawcy czerwony przewód należy podłączyć do zacisku dodatniego w sprawnym akumulatorze. Następnie czarny przewód trzeba podłączyć w tym samym akumulatorze do ujemnego, oznaczonego minusem zacisku. Drugą końcówkę czerwonego kabla należy podłączyć do dodatniego zacisku w niesprawnym akumulatorze. Pozostała jeszcze druga końcówka kabla czarnego. Tę zazwyczaj podłącza się do masy, czyli dowolnego, nie po lakierowanego metalowego elementu w samochodzie odbiorcę, na przykład głowicy cylindrów. Nie warto wykorzystywać do tego części lakierowanych, ponieważ końcówka kabla mogłaby po prostu zdrapać powłokę.
Wykonanie połączenia w takiej kolejności zapobiega zwarciu w instalacji elektrycznej. Jeśli wszystko poszło sprawnie, w aucie dawcy i biorcy warto wyłączyć wszelkie odbiorniki, co zwiększy szanse uruchomienia samochodu, a zmniejszy ryzyko, że akumulator dawcy się rozładuje.
Teraz można bezpiecznie uruchomić silnik w aucie ze sprawnym akumulatorem. Po kilkunastu sekundach można już podjąć próbę uruchomienia silnika w aucie z uszkodzonym akumulatorem. Należy przy tym postępować całkowicie normalnie, dokładnie tak, jakby auto było sprawne. Jeśli pierwsza próba nie powiedzie się, przed podjęciem kolejnej trzeba odczekać przynajmniej minutę.
Na końcu przychodzi czas na odpięcie kabli – w tym przypadku kolejność również ma znaczenie. Jest ona odwrotna, czyli najpierw należy odpiąć kable z ujemnych biegunów dawcy i biorcy, a później z biegunów dodatnich.
Czy po uruchomieniu akumulator będzie już sprawny?
Po uruchomieniu silnika można już bez przeszkód ruszyć w drogę. Czy kolejnym razem akumulator również może odmówić posłuszeństwa? Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest bardzo wysokie, a wiele zależy od tego, ile kilometrów pokona kierowca. W przypadku krótkiej drogi do pracy dystans może być niewystarczający, bo akumulator nie zdąży odpowiednio mocno doładować się przy pomocy alternatora. Zwłaszcza zimą najlepiej jak najszybciej naładować go przy pomocy prostownika – to oczywiście metoda skuteczniejsza niż alternator. Jeżeli akumulator jest sprawny, a problemy z uruchomieniem silnika wciąż występują, istnieje prawdopodobieństwo uszkodzenia samego alternatora, ale przyczyna może być też bardziej prozaiczna – w pierwszej kolejności warto dokręcić zaciski pozwalające akumulatorowi pobierać energię.
Interesuje Cię więcej porad z zakresu motoryzacji? Koniecznie zapoznaj się z innymi artykułami na naszym blogu. Odwiedź również nasz sklep internetowy, w którym znajdziesz niezbędne części i elementy wyposażenia do swojego auta bądź jednośladu. Części silnika, płyny eksploatacyjne, elementy układu zawieszenia, oleje motocyklowe – dosłownie wszystko, czego Twój pojazd może potrzebować w bardzo atrakcyjnej cenie i z szybką dostawą!